Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Kamil Podowski Kamil Podowski
184
BLOG

Z małej chmury powódź, czyli rzecz o Leicester

Kamil Podowski Kamil Podowski Sport Obserwuj notkę 1

Gdyby ktoś przed sezonem zaryzykował, ze Leicester będzie się bić pierwszą trójkę zostałby wyśmiany. A dzisiaj cudotwórca Ranieri płacze po kolejnym zwycięstwie w Premier League, bo zbliża się ukoronowanie pięknego i historycznego sezonu. Nikt do końca nie jest w stanie pojąć co tak naprawdę sprawiło, że ten słabiak tak wystrzelił. Że dzisiaj po 33 kolejkach ma 72 punkty i wyprzedza Tottenham o  7, a kolejny Arsenal o 13 punktów. Że w tym sezonie ograł już największych, że jest systematyczny i przewidywalny. To pytanie powtarzali wszyscy kibice najrówniejszej i jednej z najsilniejszych lig na świecie. My też je sobie zadajmy: skąd ta moc malutkiego ubiegłorocznego beniaminka ?

Przednówek obecnego sezonu. W Leicester od lipca trenerem jest Claudio Ranieri, który chce jak najszybciej zapomnieć o koszmarze z reprezentacją Grecji, którą prowadził do tej pory. To jak tamta drużyna grała, aż bolało. W eliminacjach Euro 16 przegrali nawet z Wyspami Owczymi, z kretesem zawalili, mając tylko bramkę więcej niż ostatnie Wyspy. Po Nigelu Pearsonie, po którym zostały piekne wspomnienia z awansu i dreszczowiec z walki o utrzymanie. Władze klubu twardo stąpają po ziemi, na najlepsze miejsce w tabeli wyznaczają 12 lokatę, co wydaje się być szczytem umiejętności zespołu. A tu z meczu na mecz rośnie drużyna jakiej świat nie widział. Drużyna znikąd.

Niedawno przeczytałem, że Leicester w porównaniu wartości za poprzedniego właściciela jest 8-krotnie wyższa. Tajski miliarder Vichai Srivaddhanaprabha zapłacił za niego 40 milionów funtów, obecnie wyceniany jest na około 300 milionów. To niewiarygodne. Człowiek, gdy się nad tym zastanowi spyta: jak Ranieri to zrobił ? Paradoksalnie niewiele, bo jak sam mówi, po prostu zostawił to co dobrze działało. Co i tak nie zmienia skali fenomenu Lisów z tego sezonu, bo nic, absolutnie żadna taktyka nie jest w stanie do końca wyjaśnić, co tak właściwie zadecydowało. Może dobór graczy ? Przyszło kilku nowych, Ranieri sprowadził playmakera i filar drużyny Shinjiego Okazaki (świetne pieniądze za taki wypał), Christaina Fuchsa, generała obrony czy z bardziej znanych piłkarzy Gokhana Inlera z Napoli. Ten jednak nie wkomponował się tak dobrze w zespół, do tej pory zagrał jedynie w 5 meczach, bez zdobyczy bramkowej. Kosztował mniej więcej 3 razy tyle co Vardy, bo przecież za nazwisko płaci się drożej. Nie wiesz tylko czy kupujesz kota w worku czy nieoszlifowany diament... 28 latek to objawienie tego sezonu, i klubu i reprezentacji, w której strzelił magicznego gola piętą w meczu z Niemcami w marcu. Ranieri po prostu nie mieszał, jakby wiedział, że po prostu proporcje są w porządku, trzeba tylko dopieścić. To magia, że to wypaliło, jak to inaczej nazwać ?

N’Golo Kante. Wół lini pomocy, koledzy klaszczą podczas omawiania spotkania, gdy powtórki pokazują jego interwencje. To kolejny piłkarski cud, bo 24 letni zawodnik niedawno grał w 9 lidze francuskiej, w JS Suresnes. Trzeba o nim wspomnieć, bo gdy na piedestale nosi się Vardyego i Mahreza, to na nim spoczywa odpowiedzialność za rozgrywanie piłki. Porównuje się go do Makelele, a polscy trenerzy francuskiego zespołu Piotr Wojtyna i Tomasz Bzymek wyszkolili gwiazdę. Podobno już wtedy o głowę przerastał kolegów. Niesamowicie skromny i wyczulony na wskazywane błedy i uwagi, wielką wagę przykładał do trenerskich rad, co widac dzisiaj. Jest jednym z powodów, dla których kibicuje reprezentacji Francji na ich Euro, właśnie z powodu zatrzęsienia młodych, nowych znakomitych reprezentantów, którzy zaistnieli w świecie piłki. Warto dodać że łącznie Riyad Mahrez i Vardy kosztowali…  1,5 miliona funtów. To chyba pokazuje, że trochę niższa piłkarska półka warta jest wertowania, bo nie wiadomo co za diabeł z pudełka wyskoczy. I stanowi dla nich szansę.

Dużo można by jeszcze mówić o tej niespodziance. Leicester City, tak jak i w 13 kolejce, gdzie ładnie pokreślono jak wyboistą drogę ma do mistrza jesieni, gdy musiało zmierzyć się z Manchesterem City, Evertonem czy Chelsea, tak i dzisiaj prowadzi w tabeli. I jest jeszcze pewniejsze tytułu, pozostało 5 kroków.  To zjawisko można porównać tylko do poczynań FK Rostów, podobnego Janusza, który z bicia się o utrzymanie, dziś jest wiceliderem, tylko punkt za CSKA, w dosyć spłaszczonej tabeli rosyjskiej Premjer Ligi. Sezon zaskoczeń i futbolowych historii, które nie mieszczą się w głowie Świetną maksymę wygłosił kiedyś niedawno zmarły Johan Cruyff: „Kiedy coś wygrasz, nie jesteś już stuprocentowy. Jesteś dziewięćdziesięcioprocentowy.” Może to stanowi klucz do tak równej formy Lisów ? Nikt na nich nie stawiał, przegrywali, z tych porażek narodziła się wola walki taka która zawojowała ligę. Oby nie było z nimi tak jak dalej mówi holenderska legenda: „To jak z butelką wody gazowanej. Kiedy na moment odkręcisz nakrętkę, woda nigdy już nie będzie tak gazowana jak wcześniej. A po pewnym czasie gazu będzie bardzo mało”. Bo po kolejnym tryumfie nie chce Ci się tk , jak starałeś się przedtem. Umyka te 10 procent. Co z nimi będzie jak wygrają ? Zapowiadane są wielkie pieniądze na transfery, by utrzymać tak wysoki poziom. Chyba będzie potrzeba czegoś więcej, czegoś co mieli przed i w trakcie tego sezonu. Wiarę i samodyscyplinę. Jedno jest pewne, LM i przyszły sezon zapowiadają się naprawdę ciekawie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport